06.10.2009

24.09.2009, „Rzeczpospolita”, Zlecanie z pułapkami

Kryzys wymusił częstsze zlecanie usług IT na zewnątrz.

Kryzys wymusił częstsze zlecanie usług IT na zewnątrz.
Zlecanie na zewnątrz części działalności firmy jest coraz popularniejsze, także wśród małych i średnich przedsiębiorstw. Do outsourcingu zachęcają wymierne i szybkie oszczędności. Jednak źle prowadzony projekt może przynieść firmie więcej strat niż korzyści. Spowolnienie gospodarcze przyspieszyło proces adaptacji outsourcingu w firmach. Na zewnątrz spółki najczęściej wyprowadza się usługi informatyczne. Według prognoz Gartner Research w 2011 r. ok 30 proc. światowych inwestycji w IT zostanie zrealizowanych w tym modelu. Z innych danych wynika, że aż 50 -60 proc. polskich przedsiębiorstw powierza obsługę informatyczną zewnętrznym firmom. Widać to po wartości rynku. Z szacunków grupy badawczej PMR w 2010 r. wartość rynku outsourcingu IT w Europie Środkowo-Wschodniej wyniesie 4,26 mld euro (w 2007 r. było to zaledwie 2,36 mld euro). – Zlecanie partnerom obsługi korespondencji czy zarządzania telefonicznymi centrami obsługi klienta jest już naturalne.

Na tzw. Business Process Outsourcing (BPO) wiele firm buduje swoją przewagę konkurencyjną, korzystając z wiedzy partnerów zewnętrznych i jednocześnie obniżając koszty – mówi Waldemar Nowicki, prezes zarządu firmy ArchiDoc. Dzięki wyprowadzeniu na zewnątrz procesów, które nie należą do głównej działalności firmy, organizacja może się skupić na podstawowej działalności. – Na przykład w przypadku firm sektora MSP koszt zatrudnienia i utrzymania własnego działu IT często jest nieadekwatny do rzeczywistych potrzeb – wskazuje Mariusz Barycki, prezes zarządu firmy IT Point.

Najpopularniejsze na polskim rynku outsourcingu IT rozwiązania to utrzymanie infrastruktury informatycznej, realizacja usług projektowych i programistycznych, wdrożenia, doradztwo oraz analiza działania systemów. Trudno jednak określić wartość oszczędności, jakie może przynieść outsourcing. Według Arnolda Nowaka, prezesa spółki ITelligence, mogą one wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. – Zamiast zatrudniania specjalistów, którzy nie będą wykorzystywali swojego czasu pracy w 100 procentach, można skorzystać z outsourcingu aplikacyjnego. Polega on na zamówieniu konkretnej ilości godzin wsparcia miesięcznego, np. 100 – mówi. Podstawą decyzji o wyprowadzeniu na zewnątrz części działalności firmy powinna być, podobna do analizy SWOT, ocena strategiczna. Składają się na nią oceny korzyści operacyjnych, finansowych, biznesowych oraz ocena ryzyka.

Wśród pułapek, jakie czekają na firmę planującą outsourcing, są także problemy komunikacyjne, źle rozpoznane ryzyko biznesowe, niedocenianie różnic kulturowych (mających znaczenie nie tylko wtedy, gdy partner pochodzi z innego kraju), złe zarządzanie bieżącymi relacjami, brak szczegółowych planów i harmonogramów, nierozpoznanie ryzyka i – przede wszystkim – nadmierny pośpiech.

Tomasz Boguszewicz

Udostępnij