27.08.2010

„Forbes”, Cenne trofeum

Finanse, zarządzanie, marketing, kierowanie projektami - oferta międzynarodowych kwalifikacji, które można zdobyć w Polsce, pozwala dobrać je do potrzeb.

Finanse, zarządzanie, marketing, kierowanie projektami – oferta międzynarodowych kwalifikacji, które można zdobyć w Polsce, pozwala dobrać je do potrzeb

Jeszcze do niedawna ukończenie studiów MBA było najlepszą przepustką do objęcia dobrze płatnych stanowisk w renomowanych firmach. Absolwenci mogli przebierać w ofertach. MBA kojarzą się nadal z czymś ekskluzywnym, ale sama marka niewiele mówi o jakości wykształcenia. Różnice w ofertach są duże. Coraz popularniejsze stają się międzynarodowe certyfikaty, takie jak dyplom ACCA (Association of Chartered Certified Accountants), CFA (Chartered Financial Analyst CFA Institute) czy CTP (Certificate in Training Practice Chartered Institute of Personnel and Development). Nie brak wręcz opinii o pewnym regresie w programach MBA. Po trosze jest to efektem jego popularności oraz ofert edukacji bez międzynarodowych akredytacji i współpracy z renomowanymi ośrodkami, bo trudno odmówić wartości kursom prowadzonym na wysokim poziomie.

Małgorzata Sawicka, dyrektor zarządzająca ACCA Poland, zwraca uwagę że dyplom MBA (poza studiami executives) to nie certyfikat zawodowy. – Dowodzi zdobycia ogólnej wiedzy w kluczowych obszarach zarządzania biznesem. Absolwent nie może raczej automatycznie aplikować na menedżera zespołu finansowego, marketingowego czy operacyjnego. Każdy, kto chce być ekspertem w jednej z dziedzin, musi uzupełnić umiejętności -rozwija tę myśl Konrad Rochalski, prezes ArchiDoc, firmy zajmującej się outsourcingiem zarządzania dokumentami, posiadacz m.in. dyplomu MBA. – Studia MBA pokazują kierunki, otwierają perspektywy i budują kompleksowy obraz biznesu składającego się z kilku kluczowych mechanizmów i wielu mniejszych trybów. Widzimy, jak działa system, jakie są w nim relacje, co decyduje o sukcesie lub porażce biznesowej – opisuje prezes ArchiDoc.

Programy specjalistyczne są szczególnie przydatne w finansach i rachunkowości, w mniejszym stopniu – w marketingu. – Ugruntowują one pozycję, zwiększają szansę na awans, wzrost wynagrodzenia, pozwalają łatwiej odnaleźć się w innej niż polska rzeczywistości biznesowej. Cenne są kontakty zdobyte podczas nauki – wylicza Magda Oleksiuk, senior manager w Ernst & Young Academy of Business.Cenione są zwłaszcza certyfikaty potwierdzające wiedzę dotyczącą finansów, takie jak ACCA czy CFA. Program ACCA składa się z 16 przedmiotów w języku angielskim. Zaliczenie 14 z nich pozwala uzyskać status afiliata. – Egzaminy muszą zostać poparte co najmniej trzyletnią praktyką zawodową, wtedy afiliat staje się członkiem organizacji -mówi Małgorzata Sawicka. Aby utrzymać status, musi się stale dokształcać. – Dopasowujemy program do potrzeb pracodawców. Oczekują oni od pracowników aktualnej wiedzy i umiejętności. Treść programu ewoluuje – dodaje Małgorzata Sawicka.

Aż 94 proc. ankietowanych polskich członków ACCA stwierdziło, że certyfikat poprawił ich pozycję na rynku pracy, a u 67 proc. spowodował wzrost zarobków. Na Zachodzie certyfikat zdobywa 40 proc. kandydatów, ale tam próbują go uzyskać również ludzie bardzo młodzi, przed ukończeniem studiów. W Polsce członkiem ACCA zostaje średnio 10 z 13 chętnych – u nas jeszcze mało kto bez studiów decyduje się na sięganie po menedżerski kamień filozoficzny. W krajach afrykańskich zdaje jeden kandydat na ośmiu.

Międzynarodowe kwalifikacje pozwalają nie tylko zdobyć ścisłą wiedzę, ale też poznać zasady komunikacji czy zarządzania ludźmi, ich posiadacze są przecież predestynowani do pełnienia funkcji kierowniczych. Na zdobycie dyplomu ACCA zdecydował się np. dyrektor zarządzający jedną z największych w Polsce firm telekomunikacyjnych. zaczęła od poziomu Professional Diploma in Marketing, natomiast ojciec uczęszczał na zajęcia pozwalające na zdobycie Chartered Postgraduate Diploma in Marketing. Wspólną cechą wielu kwalifikacji, obok standaryzacji egzaminów, wymogu ustawicznego kształcenia czy ewolucji treści, jest elastyczność. (…)

Reguły programów zazwyczaj pozwalają osobom z odpowiednimi kwalifikacjami otrzymać zwolnienia z egzaminów i rozpocząć naukę od wyższego poziomu. Na zajęciach spotykają się więc osoby z podobnymi umiejętnościami, co sprzyja dyskusji i ułatwia rozwiązywanie problemów. Kolejną regułą jest bowiem to, że uczestnicy szkoleń zaczynają od wiedzy podstawowej i przesuwają się w stronę case studies oraz zagadnień strategicznych.

Jak wskazuje Katarzyna Misiak, przypadki łączenia certyfikatów zdarzają się rzadko. Osoby, które zdobyły międzynarodowe kwalifikacje, uzyskują bowiem szeroką wiedzę, pozwalającą im rozwiązywać złożone problemy. Podchodzący do ostatniego egzaminu w programach CIMA (Chartered Institute of Management Accountants) oraz CIM otrzymują na przykład kilkudziesięciostronicowe studium przypadku. W ciągu miesiąca muszą się na tyle dobrze z nim zapoznać, aby podczas egzaminu móc zarekomendować podjęcie strategicznych decyzji. Jeśli ktoś się zdecyduje na zdobycie kolejnego certyfikatu, może liczyć na ułatwienia. Absolwenci MBA, którzy chcą poszerzyć wiedzę na temat rachunkowości zarządczej, są zwolnieni aż z 11 egzaminów CIMA, a do otrzymania dyplomu pozostaje im do zdania zaledwie kilka. Pozycja MBA jako podstawowego dyplomu dla menedżera pozostaje niezagrożona.

Jarosław Machowiak

Udostępnij