27.04.2012

„Newsweek Outsourcing” Tygrys zwany Polską

Mówi się, że outsourcing to najbardziej demokratyczny i ekologiczny biznes na świecie. Nie niszczy przyrody, nie zmusza dzieci do pracy. Warunkiem jest stabilność i infrastruktura.

Mówi się, że outsourcing to najbardziej demokratyczny i ekologiczny biznes na świecie. Nie niszczy przyrody, nie zmusza dzieci do pracy. Warunkiem jest stabilność i infrastruktura.

Dotychczasowy podział świata outsourcingu trzeszczy w posadach. Indie i kraje Azji Południowo-Wschodniej, które dotąd pozostawały najważniejszymi graczami na tym rynku (atuty: niskie koszty obsługi i płace, dobrze wykształceni pracownicy), zyskały wielkiego konkurenta w postaci Europy Środkowo-Wschodniej. Jesteśmy równie tani, mamy świetną infrastrukturę, a dodatkowo wygrywamy podobną tożsamością kulturową. Mówiąc wprost – łatwiej Polakowi niż Hindusowi wczuć się w potrzeby Holendra, któremu właśnie popsuł się skuter śnieżny i zmartwiony dzwoni na infolinię.

– We wrocławskim oddziale HP obsługujemy 55 krajów, w tym Europę, Bliski Wschód i Afrykę. Robimy to w 28 językach – mówi z dumą Jacek Levernes, szef Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce (ABSL) i wiceprezes Global Business Services HP EMEA.

Podobieństwa kulturowe i kryzys gospodarczy to jednak niejedyne powody, dla których firmy decydują się na otwieranie biur w Polsce. Podstawowym stała się ogromna konkurencyjność i profesjonalizacja pracowników usług offshoringu w naszej części kontynentu. Według raportu grupy analitycznej Everest („Market Vista Location Heatmap" z października 2011) Polska jest w grupie pięciu państw najbardziej dojrzałych do inwestycji offshoringowych. W gronie tym znajdują się dotychczasowi liderzy, jak Brazylia, Chiny, Filipiny i Indie. – Polska jest dziś liderem outsourcingu i centrów wspólnych w całej Europie. Naszym celem jest trzecie miejsce na świecie – mówi Jacek Levernes. – Jesteśmy przykładem ewolucji w kierunku zaawansowanych usług – podkreśla Agnieszka Orłowska, prezes Globalnego Centrum Biznesowego HP we Wrocławiu. Jej zdaniem większość zlokalizowanych u nas centrów, które zaczęły się pojawiać w Polsce około 2004 r., zaczynała od obsługi prostych procesów, aby w ciągu ostatnich lat wyspecjalizować się i zacząć realizować projekty z obszaru KPO (knowledge process outsourcing), czyli wymagających doświadczenia i wiedzy eksperckiej.

W stabilności siła
Sukces Polski potwierdzają liczby. W roku 2011 powstało w naszym kraju 16 nowych centrów usług, zatrudniających ponad 2500 osób. Ogromne przedsiębiorstwa na wyścigi zakładają filie nad Wisłą. Tak jak hinduski potentat Infosys, którego łódzka jednostka, powstała w zeszłym roku. Ma on za zadanie kontrolować całość europejskiego sektora firmy. – Atrakcyjność Polski jako wiodącej lokalizacji pod inwestycje z tej branży to również rezultat gotowości ze strony władz państwowych i lokalnych do kooperacji z inwestorami zagranicznymi – mówi Agnieszka Jackowska, dyrektor zarządzająca Infosys BPO Poland.

Do rosnącej popularności Polski przyczyniło się także postrzeganie naszego kraju jako lokalizacji bezpiecznej politycznie i gospodarczo (tym bardziej że w Brazylii szaleje inflacja, a kraje Bliskiego Wschodu ogarnięte są rewolucją).
Wśród nowych inwestorów dominują usługi sektorów IT oraz finansowo–księgowych. Jedną z takich inwestycji jest fińska Itella, która ulokowała się w Warszawie, Poznaniu i Toruniu.

– Polska jest największym i najszybciej rozwijającym się krajem Europy Środkowo-Wschodniej, była więc naturalnym wyborem dla fińskiej spółki matki – przekonuje Miikka Savolainen, dyrektor zarządzający Itella Sp. z .o.o. Dodaje, że atutami były również dostęp do odpowiednio wykształconych pracowników, koszty operacyjne niższe niż w Europie Zachodniej, a także istniejąca infrastruktura pomocnicza, w tym biura nieruchomości czy usługi rekrutacyjne. – Z tych powodów zdecydowaliśmy, że z Polski obsługiwani będą również klienci ze Skandynawii oraz z Niemiec – zapewnia Savolainen.

Co ciekawe, inwestycji w naszym kraju jest tak wiele, że pewne regiony zaczęły się specjalizować w konkretnych branżach. I tak w dziedzinie IT przodują Kraków i Trójmiasto. Warszawa, Łódź oraz Poznań są najlepsze w usługach finansowych. Wrocław natomiast jest domem większości centrów badawczo–innowacyjnych (R&D).
Podział ten zauważają także polskie firmy. – Łódź oferuje powierzchnie biurowe w dość niskich cenach oraz jest bogata przede wszystkim w wykwalifikowanych i zdolnych młodych ludzi, więc wybór lokalizacji BSS SA z tego punku widzenia wydaje się oczywisty – przekonuje wiceprezes Mariola Belina-Prażmowska z Business Support Solution. BSS musi liczyć koszty i wyłapywać najlepszych pracowników, bo rzuciła rękawicę wielkim międzynarodowym firmom działającym w naszym kraju. Ta obsługująca sektor farmaceutyczny spółka zatrudnia ponad 300 osób, w tym specjalistów z zakresu rachunkowości, finansów, controllingu, sprawozdawczości i doradztwa prawnego.

Rozwojowi outsourcingu w Polsce sprzyjać zaczęło także prawodawstwo. W 2011 roku przez zmiany w prawie bankowym rozszerzono listę dopuszczonych do przekazania partnerom zewnętrznym czynności bankowych. Trudno się więc dziwić, że w szybkim tempie rozwija się wewnętrzny rynek outsourcingu, którego wartość – według badania Instytutu Outsourcingu z 2011 – wyniosła już około 4 miliardów złotych. A w ciągu najbliższych trzech lat ma wzrosnąć o kolejne 35 proc.

Dobrym przykładem zmian na rodzimym rynku jest utworzenie w 2011 roku Grupy Outsourcing Experts. Powstała w wyniku połączenia polskiej grupy kapitałowej ArchiDoc ze spółkami należącymi do rodzimego Funduszu Neo Investments.
– O konsolidacjach w tym sektorze gospodarki mówiło się od wielu lat, ale dotychczas kończyły się one drobnymi, prostymi transakcjami – mówi Konrad Rochalski, prezes zarządu Outsourcing Experts. – Teraz dzięki połączeniu powstała nowa, silna grupa, która ma większe możliwości operacyjne, szersze opcje finansowania i cieszy się większą wiarygodnością w rozmowach z klientami – dodaje.

Witamy energetykę
Co czeka branżę outsourcingową w naszym kraju w najbliższych latach? Rozwój. W czasie kryzysu firmy sygnalizują stały wzrost, w tym także zatrudnienia. Na przykład Capgemini zwiększy je nawet o 400 etatów, Infosys – o 300, centrum Sii – o 200. Nowych pracowników będą też przyjmowały Sony Pictures, Holicon, HP, TRW Automotive, Itella Information. Jak wyliczają eksperci ABSL, do 2013 roku wartość sektora może sięgnąć ponad 4,5 mld euro.

Do outsourcingu będą się też przekonywać kolejne firmy. – Już obserwujemy duże zainteresowanie w sektorze energetycznym – mówi Konrad Rochalski. Przewiduje się także, że znacząco powiększy się rynek usług Call Center.

PAWEŁ OLWERT

 

Udostępnij